To był bardzo kameralny turniej. Do dyspozycji mieliśmy tylko małą salkę i już w komunikacie była informacja, że maksymalnie może zagrać 20 zawodników. Zgłosiło się 16, później jeden się wycofał. Zostało 15. Jeszcze dwoje nie dojechało i zrobiło się 13. Pan Bronisław Piechocki był takim bezpiecznikiem, który miał ewentualnie dopełnić do parzystości. Nie udało się sprowadzić żadnego dodatkowego zawodnika, więc pan Bronek nie musiał grać. Pewnie, gdyby grał, to i o normy byłoby łatwiej, bo średni ranking by wzrósł, ale cóż zrobić? Gdy poziom jest wyrównany a nikt, nie odpuszcza, to ... nie jest łatwo wypełnić normę na wyższą kategorię. Jedynym "szczęściarzem" okazał się pan Leszek, który co prawda nie wygrał turnieju, ale ... wypełnił normę na trzecią kategorię. Gratulacje! Bardzo blisko sukcesu był Jakub Kopiński, który w ostatniej partii zaprzepaścił szanse, stawiając na polu b8 nie tę wieżę. Gdyby postawił wieżę a, przeciwnik nie miałby wtrąconego szacha i partia mogłaby się skończyć zwycięstwem Jakuba i uzyskaniem normy.
Do naszego klubu dołączyła nowa zawodniczka - Julia Rolczak (kat. III)